Coraz więcej osób mówi, że zarabia w EUR, a kredyt mieszkaniowy chcą w PLN, to standard, a mimo to ja wciąż słyszę o odmowach. Po lekturze Ekspert Wrocław https://www.xn--doradcawrocaw-6hc.pl/post/zarabiasz-w-euro-lub-usd-na-b2b-kredyt-hipoteczny-w-pln-jest-mo%C5%BCliwy-nawet-gdy-bank-mowi-nie zastanawiam się, czy banki mają „czarne listy” branż lub rodzajów umów. Czy ktoś z Was zauważył zależność: np. umowa z firmą z UE przechodzi łatwiej niż z USA? A może liczy się tylko historia wpływów i nic więcej?
|